Ostatnio sprzyja mi galeria kobiet. Zwykłych kobiet w niezwykłych sytuacjach. Widok dorosłej kobiety idącej do krzyża z niemowlęciem na rękach i trzylatkiem uczepionym spódnicy to kwintesencja refleksji nad życiem. Kruchości, świadomości, niepewności oraz potrzeby zaufania i bezpieczeństwa. Zaufania dzieci do matki i matki do Boga, kruchości życia i wiary. Niepewności przyszłości i potrzeby bezpieczeństwa wszystkich, codziennie. Nie mniejsze wrażenie robią mężczyźni. Wielkie draby obite czarną skórą. Ludzie którzy zabijali, byli zabijani i własnymi rękoma budowali ten kraj od podstaw. Cegłą po cegle. Ciekaw jestem gdzie MY byli byśmy TERAZ, gdyby WTEDY owi, ONI mężczyźni nie mieli wiary. Na kolana i pokłony bić w geście wdzięczności i oddania, nie zaś nowe okaleczone filozofie tworzyć.
Iście magiczny to dzień w którym rocznice zwieńczające żywoty dwóch osób, których życiorysy w największym stopniu wywarły bezapelacyjny wpływ na kierunek świata i świadomości ludzkiej, spotykają się dziś, o jednej godzinie. I przypominają to co określa godność człowieka. Godność noszenia imienia Człowiek. Konieczność wymagania od siebie nawet jeżeli inni od nas nie wymagają. Obowiązek ciągłej pracy nad sobą i hołdowania tym od których wszystko się zaczęło i którym życie swe zawdzięczamy. Rodzina, rodzice i społeczeństwo. I spoiwo jakim jest wiara, bądź też wątpliwości. Mosty nie mury.
Iście magiczny to dzień w którym rocznice zwieńczające żywoty dwóch osób, których życiorysy w największym stopniu wywarły bezapelacyjny wpływ na kierunek świata i świadomości ludzkiej, spotykają się dziś, o jednej godzinie. I przypominają to co określa godność człowieka. Godność noszenia imienia Człowiek. Konieczność wymagania od siebie nawet jeżeli inni od nas nie wymagają. Obowiązek ciągłej pracy nad sobą i hołdowania tym od których wszystko się zaczęło i którym życie swe zawdzięczamy. Rodzina, rodzice i społeczeństwo. I spoiwo jakim jest wiara, bądź też wątpliwości. Mosty nie mury.
____
Po świętach schodzę z tego poważnego tonu.
2 komentarze:
"Iście magiczny to dzień w którym rocznice zwieńczające żywoty dwóch osób, których życiorysy w największym stopniu wywarły bezapelacyjny wpływ na kierunek świata i świadomości ludzkiej, spotykają się dziś, o jednej godzinie." - a gdyby tak fazy Księżyca, czy na jakiej tam podstawie wyznacza się termin Świąt, byłyby tydzień później, to i przecież Święta byłyby później, ale i Wielki Piątek. Wtedy rocznice śmierci Jana Pawła II Wielkiego i Jezusa Chrystusa nie spotkałyby się, jak to napisałeś. Nie znamy dokładnej daty śmierci Jezusa, bo co roku jest ona inna! A data śmierci JPIIW jest stała, niezależnie od roku - to 2 kwietnia. Zrozum, ta data jest stała, jak stała liczby PI ~ 3,14!
I gdzie, mój drogi, racjonalizm w tych Twoich rozważaniach? Albo to mój błąd i musisz mnie zacząć nawracać, bo na razie wracam jak Syn Marnotrawny.
ale się zbiegły. i tylko o to chodzi, koniec kropka. mogły się nie zbiec przez sto lat.
z resztą, czemu sugerujesz, że każdy powinien być racjonalistą? bawisz mnie.
więc idź w swoją drogę, bo jako syn marnotrawny dopiero powrócisz. może. kiedyś.
Prześlij komentarz