Kategorie

niedziela, 11 kwietnia 2010

Chrzest ognia

Lasy Katyńskie znów odebrały nam kwiat elit Rzeczypospolitej. Lasy Katyńskie pozostały niezmienione od czasów kiedy siedemdziesiąt lat temu NKWD wymordowało tam tysiące Polskich oficerów. Zmieniło się natomiast to, że dziś w obliczu tak dramatycznych wydarzeń dla narodu polskiego, następcy tych którzy kiedyś mordowali, nierzadko potomkowie tamtych katów, z płaczem solidaryzują się i potrafią bijąc się w piersi przeprosić, i powiedzieć 'tym razem was nie zawiedziemy'.

Krew, tych którzy będąc na patriotycznej służbie Rzeczypospolitej z oddaniem wypełniali swój obowiązek, połączyła się z krwią tych których pamięć mieliśmy uczcić. Naród Polski poniósł najcięższą ofiarę z możliwych,ofiarę czasów trzeciego tysiąclecia. Ofiarę złożoną na ołtarzu historycznej pamięci, zadumy, patriotyzmu i polskości.

Za ofiarę tą odpowiedzialność w jakimś stopniu ponosi każdy z nas. Tak działaniem świadomym jak pasywnym. Nierzadko zapominamy, że w relacjach zawodowych, relacjach codziennych, relacjach z innymi ludźmi w każdej chwili i w każdym miejscu, adresatem emocji jest CZŁOWIEK. Człowiek z duszą, człowiek z uczuciami, człowiek który ma rodzinę, marzenia. Który może dźwigać brzemię znacznie większe od naszego. Człowiek któremu należy się szacunek, który ma niezaprzeczalne prawo do szacunku. Człowiek do którego powinniśmy uśmiechnąć się, podać rękę. Po ludzku porozmawiać i postarać się go zrozumieć.

Zapominamy o tym podstawowym środowisku człowieka jakim jest społeczeństwo, i podstawowej jego roli jaką jest człowieczeństwo. Popychani przez pazerność i zawiść. Egoizm. Niesłuszną złość, gnuśność i brak poszanowania. Poczucie wyższości. Przez korporacyjny wyścig notowań, diagramów i zmieniających się procentów. A przecież za każdym telefonem, za każdym pieniądzem, za każdym komputerem, monitorem za każdą agresją stoi prosty człowiek. Człowiek śmiertelny, człowiek słaby.

Presja jaką na elitarnych ludziach tworzących czołówkę naszego kraju wywieramy każdego dnia jest presją nieludzką. Sami własnym codziennym zachowaniem, za pośrednictwem gazet-goniących za sensacją, za pośrednictwem mediów-walczących o każdego widza, za pośrednictwem anonimowości w internecie doprowadziliśmy do zaszczucia czołowych ludzi NASZEGO kraju. Do stworzenia polityki brukowcowej w której najważniejsze decyzje państwowe nierzadko podejmowane są pod presją krytyki zwaśnionych stron, nie zaś consensusem i najlepszym rozwiązaniem dla narodu.

Za każdym obrazem w telewizji, za każdym tekstem w gazecie, za tym wszystkim stoi człowiek. Stoisz ty, stoi ktoś z twojej rodziny, spośród twoich znajomych. Stoją twoi sąsiedzi. Ludzie mijani na ulicy.
Jeżeli przy pomocy codziennego człowieczeństwa nie zmienimy podejścia i nie będziemy zmieniać na lepsze otoczenia. Jeżeli nie weźmiemy za to odpowiedzialności, dojdziemy do przepaści która w końcu dotknie każdego z nas. Przepaści która wczoraj zebrała olbrzymie żniwo. Przepaści w rodzinie. W pracy. W szkole. W szpitalu. Wszędzie tam gdzie codziennie jesteśmy.

Prezydent trzeciej Rzeczypospolitej Lech Kaczyński, osoba z która wielu się nie zgadzało. Osoba której wielu nie rozumiała. Prezydent jednak niezaprzeczalnie kochający ten kraj. Kochający ten naród. Kochający ponad własne życie. Idealista jakich z dnia na dzień jest coraz mniej. O twardych poglądach. Twardych i niezrozumiałych dla nas-młodych nieznających realiów ran jakich ojczyzna nasza doświadczyła. Leciał na rocznice mordu katyńskiego, jedną z najważniejszych rocznic w jego życiu. W historii tego kraju.

Co powiedział by każdy z nas kiedy lądowanie odbyło się w Moskwie? TCHÓRZ. Co powiedział by każdy z nas gdyby podatkowe miliony przeznaczono na nowe samoloty? ZŁODZIEJE. Co mówił każdy z nas kiedy bronił szacunku dla Polski? FANATYK. Ciągła krytyka, brak wsparcia, przepychanki u władzy, uwłaczanie godności. Wszystko to tworzy społeczną presję dotykająca codziennie pierwszych ludzi tego kraju. Presję pod którą był prezydent, presję pod która był pilot, presję pod która był rząd. Presję pod która nadal będą jeżeli nic się w nas nie zmieni.

To uderzenie obuchem społeczeństwa przez niewidzialną rękę. Która zmusza do opamiętania się i refleksji. Tworzy niezniszczalny pomnik wartości o których nie możemy zapomnieć. Ogniem i śmiercią zmusza do opamiętania się. Jeżeli taka ofiara nic w nas nie zmieni to już przegraliśmy.



Pamięci ofiar polskiej inteligencji w Smoleńsku.
Dnia dziesiątego kwietnia 2010 roku.

6 komentarzy:

Unknown pisze...

stary wszystko git, ale poza paroma osobami nie ukrywajmy polska inteligencja to to nie była, inteligencja reprezentuje troszkę coś innego sobą i tylko nie liczni mogą sobie na to miano zasłużyc

Dominika pisze...

Po katastrofie nasunely mi sie podobe refleksje - szacunek szacunek i jeszcze raz szacunek. dlaczego Polacy nie potrafię doceniać roli oddmiennego stanowsika, z którym możemy się nawet nie zgadzać? Przecież to właśnie tworzy prawdziwą demokrację i wzbogaca nasze życie! tego szacunku brak niestety wszystkim- politykom w stosunku do polityków, nam w stosunku do nich i - może przede wszystkim nam wyborców pomiędzy sobą. na codzień. w końcu politycy jakich wybieramy są najelpszym odzwierciedleniem nastrojów i bolączek narodu.
z szcacunkiem - Dominika

Anonimowy pisze...

Do ♥CocoBébé♥ - hm... wydawało mi się, że aby dojść na takie stanowiska na jakich byli tragicznie zmarli w wypadku (czy choć by żeby być pilotem samolotu) trzeba jednak ukończyć pare szkół...Negując inteligencję ludzi rządzących tym krajem negujemy swoją wlasną jako wyborców.
Zgadzam sie z Dominiką- więcej szacunku zwłaszcza w takim trudnym czasie!
Kasia

Anonimowy pisze...

Liczba ukończonych szkół nie jest miarą inteligencji, no może tylko w jakimś mniejszym pierwiastku. Inteligencją nazwałabym to, jak i co robi się dla innych, myśląc o konsekwencjach swoich czynów.
Powyższa opinia nie ma na celu jakkolwiek nawiązać do postu, jak dla mnie jest to wielka tragedia i musimy przede wszystkim oceniać ofiary jako LUDZI, a potem mówić o ich tytułach.

Anonimowy pisze...

"jak i co robi się dla innych, myśląc o konsekwencjach swoich czynów". To jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

inteligencja - nazwa warstwy społecznej będąca głównym nośnikiem kultury narodowej. Czyli nie jest to tytuł nadany człowiekowi, tytuł to np. dr, prof itp.

Jak najbardziej rozumiem że możesz mieć swoje zdanie i w naszym demokratycznym kraju masz pełne prawo je wyrażać. Jednak są jeszcze ZASADY KULTURY, wg których jeszcze nie jest najlepsza pora na "ocenianie ofiar", przemilczmy na razie swoje opinie. Jeszcze trwa żałoba.
Kasia

asia aś pisze...

tak właśnie, dlatego pisząc "Czyli nie jest to tytuł nadany człowiekowi, tytuł to np. dr, prof itp. ", sama negujesz swoją wypowiedź, podpierając się wcześniej argumentem m.in. liczby ukończonych szkół. błąd koła.
odpowiedzialność musi wiązać się z inteligencją, gdyby nie zdolność właściwego rozumowania, nie byłoby mowy o żadnej odpowiedzialności.
a co do "oceniania ofiar"... była to przenośnia, odnosząca się do niepoprawnego kategoryzowania przez media ofiar jako przede wszystkim prezydenckiej pary, potem innych ważnych osobistości, z małą wzmianką o załodze. jak dla mnie każdy był dla mnie takim samym człowiekiem, niezależnie czy miał przed swoim nazwiskiem tytuł profesora, magistra, licencjata czy kogokolwiek innego. i każdy z nich zginął w tragicznych okolicznościach i tragicznym wypadku, który, szczerze w to wierzę, nie wydarzył się bez jakiejś przyczyny, bo tak niestety w życiu bywa, istnieje konsekwencja przyczynowo-skutkowa.