Aborcja. I antyaborcja. W Polsce zwolennicy i przeciwnicy owych przepychają się od wielu lat. Piętnastolatka zachodzi w ciążę, chce usunąć płód. Kler się buntuje i dosłownie "odstawia szopkę" jeżdżąc za dziewczyna po całej Polsce. Najochydniejsze brukowce dają zdezorientowaną dziewczynę na pierwsze strony.
W tym samym czasie, w Stanach parenaście nastolatek z jednej szkoły zachodzi w ciąże. Temat nagłośniony w całym kraju, słychać głosy oburzenia i krytyki, z drugiej strony wsparcia i zrozumienia. Nikt nie straszy, nikt nikogo nie obraża. Dyrektor szkoły nie wie co ma mówić do kamer: "stało się , chciały zostać mamami to zostały".
Stany. Kraj w którym każdy może nosić broń, a ilość przypadków jej śmiertelnego użycia jest jedną z najwyższych na świecie. Stany. Kraj gdzie lekcje Seksuologii są w pełni obowiązującym elementem szkolnictwa od skończenia trzynastego roku życia. Środki antykoncepcyjne wydaje dyrektor na prośbę uczniów. A co ważniejsze kraj w którym każda młoda mama nie jest wyrzucana ze szkoły(sic!) ale przysługuje jej indywidualny tok nauczania.
Wszystko to w kraju, w którym obyczajowość jest zliberalizowana do tego stopnia, i tak ohydna, iż młodzi ludzie sami z siebie zaczynają tęsknić za wstrzemięźliwością, której u nas wielu stara się wyzbyć .
W Ameryce aborcja jest prawnie dozwolona, w przeciwieństwie do Polski. I co z tego wynika? W narodzie amerykańskich bezbożników i odchyłowców kultura jest posunięta do tego stopnia, że nikt swojego dziecka zabijać nie będzie. Pomimo częstych ciąż młodych, pomimo ambicji i aspiracji zawodowych, i całej reszty "argumentów" którymi ludzie starają się usprawiedliwić siebie i wytłumaczyć chęć zabicia dziecka.
Wróćmy jednak do naszego kraju. Obowiązująca ustawa antyaborcyjna- Szczytny cel. Ale tylko na papierze,bo w praktyce droga do Słowacji czy Czech(gdzie dokonanie aborcji nie jest żadnym problemem) jest bardzo krótka. Kolejny punkt który można dopisać do długiej już listy rzeczy które "trzeba zmienić". Nie likwidować skutki , ale zapobiegać przyczynom.
I zastanawiam się ile czasu musi upłynąć , aby kler nie musiał moralnie napastować młodych rodziców. By młodzi rodzice mogli liczyć na wsparcie rodziny, wyrozumiałość szkoły i znajomych, oraz pomoc od państwa.
-------------
Wczoraj w Chorzowie The Police. To i tu trochę pograją.
W tym samym czasie, w Stanach parenaście nastolatek z jednej szkoły zachodzi w ciąże. Temat nagłośniony w całym kraju, słychać głosy oburzenia i krytyki, z drugiej strony wsparcia i zrozumienia. Nikt nie straszy, nikt nikogo nie obraża. Dyrektor szkoły nie wie co ma mówić do kamer: "stało się , chciały zostać mamami to zostały".
Stany. Kraj w którym każdy może nosić broń, a ilość przypadków jej śmiertelnego użycia jest jedną z najwyższych na świecie. Stany. Kraj gdzie lekcje Seksuologii są w pełni obowiązującym elementem szkolnictwa od skończenia trzynastego roku życia. Środki antykoncepcyjne wydaje dyrektor na prośbę uczniów. A co ważniejsze kraj w którym każda młoda mama nie jest wyrzucana ze szkoły(sic!) ale przysługuje jej indywidualny tok nauczania.
Wszystko to w kraju, w którym obyczajowość jest zliberalizowana do tego stopnia, i tak ohydna, iż młodzi ludzie sami z siebie zaczynają tęsknić za wstrzemięźliwością, której u nas wielu stara się wyzbyć .
W Ameryce aborcja jest prawnie dozwolona, w przeciwieństwie do Polski. I co z tego wynika? W narodzie amerykańskich bezbożników i odchyłowców kultura jest posunięta do tego stopnia, że nikt swojego dziecka zabijać nie będzie. Pomimo częstych ciąż młodych, pomimo ambicji i aspiracji zawodowych, i całej reszty "argumentów" którymi ludzie starają się usprawiedliwić siebie i wytłumaczyć chęć zabicia dziecka.
Wróćmy jednak do naszego kraju. Obowiązująca ustawa antyaborcyjna- Szczytny cel. Ale tylko na papierze,bo w praktyce droga do Słowacji czy Czech(gdzie dokonanie aborcji nie jest żadnym problemem) jest bardzo krótka. Kolejny punkt który można dopisać do długiej już listy rzeczy które "trzeba zmienić". Nie likwidować skutki , ale zapobiegać przyczynom.
I zastanawiam się ile czasu musi upłynąć , aby kler nie musiał moralnie napastować młodych rodziców. By młodzi rodzice mogli liczyć na wsparcie rodziny, wyrozumiałość szkoły i znajomych, oraz pomoc od państwa.
-------------
Wczoraj w Chorzowie The Police. To i tu trochę pograją.
1 komentarz:
aaale tu pełno :P
Prześlij komentarz