Po seansie. Szok! Przyznaje ,że takie widowisko widziałem po raz pierwszy od.. zawsze(pomijając kina Imax- ale to zupełnie inny standard). Prawie dwie godziny czystej koncertowej muzyki U2 w niesamowitej oprawie graficznej. Cały koncert oryginalnie odbywał się w Ameryce Południowej(Argentyna?) podczas ostatniego etapu trasy koncertowej „Vertigo".
Jasnym jest ,że w sporej część koncert wyreżyserowany był od początku do końca, jednak mimo tego wrażenie jakie robi jest niesamowite. Poza obrazem ,który swoją różnorodnością zaskakuje podczas każdego utworu, wielopasmowy dźwięk dosłownie poraża barwa i gradacją.. .
Jeżeli tak ma wyglądać przyszłość światowego kina, to ja z chęcią podpisuję się pod tym obiema rękoma. Wyobraźmy sobie Władce Pierścieni -gdzie strzała Aragorna trafia nas w szyje, albo wyścigi F1 podczas których siedzimy za sterami najdroższych bolidów świata. Czy nawet środek Boolywodzkiego spektaklu ,gdzie siedząc w kinie, równocześnie siedzimy pośród roztańczonych tłumów. A wszystko to dostępne w praktycznie każdym normalnym kinie.
Pozostaje tylko zastanowić się o jakiej tematyce będzie nastepna "Mega Produkcja" tego typu? Bo co do tego czy będzie wątpliwości nie powinien mieć nikt. Jedno pewne jest już teraz- z wyłożeniem olbrzymich pieniędzy na kolejne projekty z serii 3D problemu nie będzie - dobra reżyseria gwarantuje tu 100% brak ryzyka.
Cały temat absolutnie zasługuje na szersze rozwiniecie, ale nie o tej godzinie, i nie po takim spektaklu.
Podsumowując parafrazą jednej z reklam:
bilet tramwajowy w 2 strony- 4zł
bilet do kina- 25 zł
puszka piwa wypita podczas seansu - 6zł
ZłAPAć za rękę Bono i wypić jego zdrowie - BEZCENNE!
Chciałbym też podziękować najbardziej ukochanej osobie za przeskoczenie 2 metrowego muru:*.
2 komentarze:
Ciekawie, ciekawie :) Będę tu wpadać częściej! ;)
Hm.. po tych postach.. zastanawiam się jakim człowiekiem jesteś.. zapewne bardzo interesującym! ;)
Oj było warto:)
Prześlij komentarz