Kategorie

niedziela, 20 kwietnia 2008

Easy on man!

Schodząc trochę z poważnego(?) tonu, dzisiaj będzie mniej poważnie. Akurat na niedziele wieczór przed początkiem kolejnego tygodnia z cyklu "sprawdzianowego pola minowego". Pomyślałem sobie ,że trzeba by stworzyć jakiś zeszyt złotych myśli Małej. Tylko w ciągu ostatniej godziny dowiedziałem się że:

-Ja już nie chcę oglądać Kubusia Puchatka. Wiesz Mati?
-Hmmm, przecież uwielbiasz tą baje! Dlaczego?
-Bo tam jest takie duuuuże drzewo, i ono może się przewrócić i na mnie spaść!

albo

-A strachy nawet się do mnie nie zbliżą Mati! Bo one wiedzą ,że ty tu jesteś, i Mama jest i Tata. I one się boją! A ja nie!

Nie ma to jak rozkrzyczana ,mała pociecha codziennie demonstrująca swoje prawo głosu w "Domowym Prawie Demokratycznym" :). I powiedz takiej ,że dzieci i ryby głosu nie mają.. .

Pięć godzin z funkcjami swoje robi, te wielkie sprawdziany które niechybnie nadchodzą tez człowieka motywują, a ostatnio jakoś o motywację coraz łatwiej. Jak ma się topór zawieszony nad szyja, szybko nabywa sie także zdolności trafnego dobierania priorytetów(patrz funkcje^^) ;). I tak kończąc kolejny dzień jakże pięknym wieczorem, idę oglądać kultówkę Matrix'a.

A tu coś co mnie rozwaliło- ciesze się ,że jednak zaufałem twórcy i zchińczykowałem sobie oczy. Bite:A do playlisty dołączyło parę ciekawych kawałków, z klasyki Elvis z niebieskimi Shoesami, Sweet Home Alabama(!), świeżo odkryty dEUS(bardzo przyjemne brzmienie) , i Kooksi. I Badis Time!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Haha, Mateusz obrońca Jagody. Sweet home alabama! Muzyka miszcz:]

lady_bird pisze...

co wy obaj macie z tym Sweet home alabama? jakieś wiosenne zauroczenie?!

no ja sie Jagodzie nie dziwie, taki wybawca, kto by się bał?! ;):*