Kategorie

niedziela, 10 maja 2009

Reakcja mechaniczno-chemiczna.

Chcąc ochronić-atakując. Chcąc oszczędzić-zabijając. W pełni egoistycznie, tłumacząc sobie, że to co robimy jest dobre , bo szczere dobro ma na celu. Kiedyś wykrzyczano mi abym spojrzał na to z innej perspektywy. Dostrzegłem wtedy w końcu że, nie tędy droga. Postarałem się wczuć i zrozumiałem. Im bardziej dociskamy kogoś do muru chcąc osłonić go własnym ciałem, tym mniej pola do obrony zostawiamy jemu samemu. Człowiek osaczony jest jak wąż zapędzony do rogu, kąsa gdzie popadnie. Wystarczy zaś stanąć obok. Blisko, ale obok. Nie napierać a dbać i ubezpieczać. Tędy drogą. Dać jej czy jemu przestrzeń, uczucie bezpiecznej swobody. Zaś kiedy poleci grad kul, wtedy rzucić się nie myśląc co będzie dalej.


_____________

Wciąż nie wiem czy warto było. Wielu rzeczy nie, to pewne.

Brak komentarzy: