Kategorie

niedziela, 14 września 2008

Dzisiejsi

‘Ah ta dzisiejsza młodzież’- powiedział ksiądz w kościele patrząc się na trzy pierwsze -puste-ławki zarezerwowane właśnie dla dzieci i młodzieży.

Jaka jest więc dzisiejsza młodzież? Nie taka, jaką dwadzieścia lat temu tworzyli nasi rodzice, nie taka , jaką pięćdziesiąt lat temu tworzyli nasi dziadkowie. Bo obecna młodzież jest DZISJESZA.

Żyjemy w nowych realiach, żyjemy w nowym ustroju. Po raz pierwszy żyjemy wyzwoleni, w pełni wyzwoleni i wolni od wszelakich zasad, jeżeli tylko tego chcemy. Żyjemy w czasach w których historia tworzy się z dnia na dzień, a to co było aktualne wczoraj, przestaje mieć większe znaczenie dzisiaj; zaś jutro będzie zupełnie fałszywe. W objęciach medialnej wioski, w erze Internetu który wyznaczył nowe standardy i zmienił pojęcie komunikacji. W świecie który na przeciągu ostatnich lat przestał być czarno-biały, taki w jakim żyli nasi rodzice.

Dla nich zadawanie filozoficznych pytań o sens istnienia( które młodzi ludzie zadawali zawsze, zadają i w przyszłości zadawać będą)było taką samą normą jak dla nas, fascynacja światem także. Mapy zostały te same, liczby w rocznikach statystycznych, owszem, uległy zmianie-jednak nie wszędzie i często nieznacznie. Ludzie zostali ci sami, potomkowie potomków. Z mentalnością i genami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Co więc się zmieniło?

Zmieniła się otaczająca nas rzeczywistość. Znikający podział na dobrych i złych. Na rzeczy proste i skomplikowane, na sztukę i kicz. Wszelkie granice uległy , i w dalszym ciągu ulegają zupełnemu rozmyciu i rozmazaniu. A my? A my dopasowujemy się do tego co zastajemy codziennie na ulicy. Gubimy się w medialnym szale. W setkach sprzecznych informacji, i sprzecznych rodzinach. Bo młody człowiek pozostawiony sam sobie, bez twardego kręgosłupa, łatwo się łamie.

Drodzy, nie pytajcie się więc, co z tą dzisiejszą młodzieżą. Zapytajcie się co fałszywego dzieje się z wami, i dlaczego nie potraficie z dzisiejszą młodzieżą rozmawiać skazując się na wieczne kłamstwo. Bo problem nie jest w nas; my chłoniemy jak gąbka to co zastajemy przed sobą. Problem jest w was, bo to wy zostawiacie brud który wsiąka w młodych za waszymi plecami. I zostawiacie nas samych sobie- a potem dziwicie się że pierwsze trzy ławki w kościele ciągle stoją puste.


__
Świadomy wybór każdego z osobna, czy efekt tego co działo się i dzieje w około?

Zimno. toteż trochę cieplejszego brzmienia dwa kawałki z "Joan As Police Woman", 4xColdplay (Dzięki Asia :) ). A dla tych którzy mimo wszystko potrzebują cała masa metalu i starego rocka niżej znajdzie się 40 pozycji. I RHCP na początek.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja siadam w pierwszej ławce. i nie dlatego że ksiądz prosi. siadam zdecydowanie dla KOGOŚ innego. szkoda tylko, że ludzie sprowadzają to wszystko do płaszczyzny okropnie ludzkiej, czując się zawstydzonymi i niezobowiązanymi. tymczasem to jest Show, na którym dzieją się WIELKIE rzeczy i na którym mają zaszczyt siedzieć jak najbliżej.
boli mnie, to nasze zasłanianie się przed wszystkim i stanie zawsze w piątym rzędzie. i wcale nie mówię tylko o rzędzie ławek w kościele.

Anonimowy pisze...

Znaczna poprawa składni.
Co do treści to moim zdaniem tekst zbyt pesymistyczny w konfrontacji z rzeczywistością która nie jest taka jednobiegunowa. Znów trochę uogólnień ale jest lepiej. Nigdy nie jest tak ze ludzie zostają tacy sami a zmienia się rzeczywistości. W końcu kto jak nie ludzie ją tworzy.

turla pisze...

aberystwyth. Mam pytanie, czy my się znamy?